Podsumowanie Czerwca 2015
Dnia 3 czerwca przeczytałam wspaniałą książkę "Służące" Kathryn Stockett. Napisana lekkim językiem historia czarnoskórych kobiet wciągnęła mnie od razu. Zapraszam na recenzję, która znajduje się tutaj :)
Książka była dość gruba, bo aż 580 stron, jednak w ogóle tego nie odczułam.
10/10
Książkę "W Chinach jedzą księżyc" Miriam Colée przeczytałam 17 czerwca. Ta książka to taka idealna powieść na wakacje - lekka, pełna klimatu opowiadająca o życiu w Szanghaju. Skończyłam ją od razu w tym samym dniu, ze względu na jej małą liczbę stron, bo tylko 299.
Recenzja - KLIK
8/10
28 czerwca złapałam za "Dom nad brzegiem oceanu" Urszuli Jaksik i przeczytałam ją jednym tchem. Książka, mimo że porusza trudne tematy jakimi są śmierć, problemy w rodzinie i zdrada, jest bardzo dobrze napisana. Coraz bardziej uświadamiam sobie, że Polacy najlepiej umieją napisać o problemach w prawdziwy sposób.
Książka ma 319 stron, po których czułam niedosyt. Autorka zakończyła książkę tak tajemniczo, że przez moment zastanawiałam się czy ktoś nie wyrwał mi ostatnich stron :(
Recenzja niebawem.
9/10
Podsumowując:
Służące - 580 stron
W Chinach jedzą księżyc - 299 stron
Dom nad brzegiem oceanu - 319 stron
Łącznie przeczytałam: 1198 stron
Najlepsza książka tego miesiąca: Służące
~~~~~~
A Wy ile książek przeczytaliście w tym miesiącu? Polecacie coś na wakacje?
Może i mało, ale przynajmniej przeczytałaś dobre książki :) Ja mogłam kupić "W Chinach jedzą księżyc" za okazjonalną cenę, ale nie kupiłam, teraz żałuję :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/
Ja w ogóle miałam mało czasu i chęci na czytanie książek, ale nadeszły wakacje i to się zmieniło. Tobie też tego życzę. :) Z chęcią sięgnęłabym po "W Chinach jedzą księżyc".
OdpowiedzUsuńBo kocham czytać!
Zaintrygowała mnie książka "Dom nad brzegiem oceanu" i chyba muszę dodać ją do listy "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Ja niestety też miałam mało czasu na czytanie w ostatnim miesiącu. Mam nadzieję, że lipiec pójdzie nam lepiej! ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie powieść "Dom nad brzegiem oceanu", chyba sięgnę po nią przy najbliższej okazji.
http://alejaczytelnika.blogspot.com/
Nie wiem, czy czytać "Służące", jeśli już widziałam film... A jestem ciekawa. O trzeciej ksiązce nie słyszałam, ale mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Nieźle. Ja też przeczytałam trzy książki i żadnej nie poleciłabym...chociaż nie 'Sieroce Pociągi" Christina Baker- Kline. Nie było to ogromne bum ale poruszyło mnie :) reszta książek to "Zebraland" od Marlene Roeder - takie sobie oraz 'Morze spokoju' od Katja Millay i również słabe..więc miałam gorszy miesiąc :D
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się Twoje zdanie, że uswiadamiasz sobie, że Polacy dobrze piszą o problemach. Trafne Ci powiem :)
http://hopeflyy.blogspot.de/
Od dawna czaję się na służące :D
OdpowiedzUsuńPond 1000 stron jest? Jest. No to nie jest aż tak, źle :D
W wakacje na pewno pójdzie ci lepiej. Trzymam kciuki ;)
http://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie książka "Służące" czuje, że przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń