sobota, 10 października 2015

Recenzja książki "Bar dla potępionych" K.P. Burke


Tytuł: Bar dla potępionych
Autor: Kealan Patrick Burke
Wydawca: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 318


Bez sensu.

W pewnym barze należącym do Gracie, w piątkowe wieczory zbiera się cały czas ta sama grupa ludzi: Tom, który jest nękany przez demony, Flo, która prawdopodobnie zabiła swojego męża, Cobb-nudysta, Wintry, niemy olbrzym, Kyle, dzieciak, który ukrywa pod stołem wiecznie naładowany pistolet i Kadawer, który śmierdzi i co chwile liczy drobne. Co piątek przychodzi do nich kapłan i zabiera jednego z nich na przejażdżkę, żeby wyeliminować osoby według niego grzeszące. Tym razem wszystko jest inaczej..

Zaczniemy od plusów, bo jest ich niewiele: okładka książki jest świetna! Gdy przekrzywię książkę na okładce pojawia się jeszcze człowiek i latające nad nim ptaki. Opis z tyłu książki również zachęcający i tajemniczy. Mimo, że nie przepadam za thrillerami to po przeczytaniu opisu kupiłam tą książkę bez zastanowienia. A mogłam jeszcze poczytać o niej trochę w internecie...
Książka napisana fajnym, lekkim i bardzo prostym językiem, ale historia którą opowiadała była bardzo chaotycznie opisana. Miałam wrażenie, że autor podczas pisania jej miał wielomiesięczne przerwy i pozapominał o czym pisał wcześniej. Wiele momentów się powtarzało, czasami coś działo się za szybko lub czytając, nie zauważyłam przejścia do innej osoby i historia mieszała mi się, Nie wiem czy książka dzieje się w naszym świecie czy może w niebie czy w obydwóch światach naraz. nie wiem również kto tam był duchem, kto człowiekiem i nie rozumiem tego, że jak ktoś umierał to od razu ożywał. Kompletnie nie pamiętam co działo się w tej książce, bo było tam wszystkiego za dużo. 
Przeczytałam ją do końca tylko, by zobaczyć co jeszcze autor może wymyślić. 

Nieźle się umęczyłam.
Ocena: 2/10








~~~~~~
Może tylko ja nie rozumiem tej książki.
Zdarzyło się Wam przeczytać książkę pozbawioną sensu? Której książki nie polecacie?

3 komentarze:

  1. Sam tytuł wydaje się zachęcający i mnie już w głowie powstało kilka ciekawych scenariuszy, ale ta fabuła jakoś średnio mnie przekonuje. Ale nie czytałam nie oceniam.
    Ja raczej mam "szczęście" do książek, jak coś biorę z biblioteki to zazwyczaj mi się podoba.
    Pozdro.
    http://dziennikidestiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce. U ciebie spotykam się z nią pierwszy raz. Dziękuję ci za ostrzeżenie, z książką raczej się nie zapoznam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że sam opis brzmi dość ciekawie, jednak Twoja niska ocena raczej mnie do niej nie przekonuje ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń