piątek, 2 września 2016

Recenzja książki "Będziesz moim wszystkim" Hanna Barełkowska



Tytuł: Będziesz moim wszystkim
Autor: Hanna Barełkowska, Aleksandra Pilimon
Ilość stron: 232
Wydawca: Media Rodzina




Hanna Barełkowska, autorka książki Nie mażę się, ale marzę o… poświęconej rodzicom dzieci niepełnosprawnych, tym razem dotyka kolejnego ważnego tematu - problemu adopcji. Książka jest zapisem rozmów z rodzicami adopcyjnymi, którzy zaprosili autorkę do swojego świata. I to trudnych rozmów, bo nie zawsze jest tak, że rodzice adoptują dziecko, pokonują pierwsze trudności, a potem już wszystko układa się wspaniale. Bywają sytuacje, gdy mimo starań dziecko, już doświadczone przez los, zaczyna tworzyć piekło w domu. Jak to zderzenie pragnień i marzeń z rzeczywistością wpływa na małżeństwo, na rodzinę? Ta książka otwiera nam oczy na świat, którego pewnie nie znamy, a który jest tuż obok.
Aleksandra Pilimon, założycielka stowarzyszenia Potrafię Więcej, dołącza swoją ilustrowaną opowieść o tym, jak mąż i żona szukali i znaleźli swoje dzieci, pokazując jednocześnie jeden ze sposobów przekazywania dzieciom prawdy o ich pochodzeniu.
To mocna, ważna książka dla dorosłych i dla dzieci.


"Będziesz moim wszystkim" to książka zawierająca 10 różnych historii opowiedzianych przez rodziców adopcyjnych. To książka o miłości do dzieci, którą trzeba się wykazać i pielęgnować, mimo przeciwności losu. O tym jak ważna jest funkcja instytucji rodziny i jej wsparcie, zwłaszcza kiedy dziecko ma trudności z przywyknięciem do nowej dla niego sytuacji. Każda z dziesięciu historii jest jednakowo poruszająca i wyjątkowa, czytając je w wielu momentach miałam łzy w oczach ze wzruszenia. Temat adopcji jest rzadko poruszany w polskich domach, a dzięki tej książce miałam okazję dowiedzieć się o nim trochę więcej. Zmieniło się trochę moje podejście to adopcji, wcześniej uważałam, że w sumie do szczęścia wystarczy dać takiemu dziecku miłość, ale ta lektura uświadomiła mnie jak ciężko mają rodzice. Niektóre dzieci miłości pragną, niektóre nie umieją jej przyjąć. Każda historia pokazuje prawdziwe życie takich rodzin - wszystko tak jakby "od kuchni" - pokazane jak każdy domownik odbiera to i co czuje. Książka nie jest łatwa, ale z pewnością warta polecenia.
Książka, która nie pozostawia obojętnym. Daje możliwość poznania i podjęcia próby zrozumienia ważnych kwestii.
Ocena: 9/10



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina

6 komentarzy:

  1. Problem adopcji faktycznie jest rzadko poruszany. Dobrze, że powstają takie książki. Można zobaczyć, na czym adopcja polega i jak wygląda życie po niej. Można z tego wynieść bardzo cenne nauki. :)

    Serdecznie zapraszam na recenzję "Nihal z Krainy Wiatru"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się być warta przeczytania, bo faktycznie porusza problem, o którym nie mówi się zbyt często. Zapamiętam ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po prostu przeczytaj...i nie płacz za dużo...to życie...

      Usuń
  3. tak, mam wrazenie ze warto po nia siegnac, ot tak po prostu i samemu sie przekonac o jej walorach :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto...przeczytałam jednym tchem...i dopiero zaczęłam się zastanawiać nad...życiem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ważna książka, z którą powinni zapoznać się wszyscy myślący o przysposobieniu dziecka.
    Szczerość, prawda, blaski i cienie rodzicielstwa adopcyjnego. Historie rodziców i dzieci zmuszające do refleksji i pokory każdego, który myśli że "wie" . Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń