piątek, 20 stycznia 2017

Recenzja książki "Niech Ci się coś pięknego przyśni" Massimo Gramellini

Okładka książki Niech ci się coś pięknego przyśni

Tytuł: Niech Ci się coś pięknego przyśni
Autor: Massimo Gramellini
Ilość stron: 221
Wydawca: Wydawnictwo Foksal



Historia chłopca, który by zapomnieć o żalu, postanowił oszukać siebie i świat.
Matka Massima zmarła, gdy chłopiec miał dziewięć lat. Mieszkając z ojcem, który go nie rozumiał i z nianią, która nie potrafiła okazać mu żadnych uczuć, chłopiec musiał uciekać w dziecięcą wyobraźnię. Świat pełen złudzeń wydawał mu się najlepszym schronieniem przed nieprzyjazną rzeczywistością.
Poruszająca, zaskakująca i bajecznie napisana autobiograficzna powieść jednego z najpopularniejszych włoskich dziennikarzy, Massima Gramelliniego.

Ta książka bardzo mnie poruszyła. Podczas czytania musiałam ją parę razy odłożyć na bok i odetchnąć, by po prostu pomyśleć. Cała ta historia dostarczyła mi bardzo dużo wrażeń i emocji. Przez to, że wiedziałam, że ta książka jest zarazem autobiografią bardzo mocno przejmowałam się losami głównego bohatera. Były fragmenty, gdzie się wzruszyłam, ale częściej pojawiały się takie, przez które popadałam w nostalgiczny nastrój i użalałam się nad sytuacją bohatera. Końcówka książki kompletnie mnie zaskoczyła. Obstawiałam różne możliwości zakończenia tej opowieści, jednak to co się wydarzyło na końcu całkowicie mną wstrząsnęło. Pamiętam, że po przeczytaniu ostatniej strony siedziałam jeszcze z książką w ręce i kiwałam niedowierzająco głową. Przede wszystkim nie mogłam pojąć, że to już koniec opowieści. 
Styl pisania Gramelliniego jest bardzo przyjemny w czytaniu. Podobały mi się te fragmenty w książce, gdzie autor opisywał swoje uczucia. Massima poznajemy już jako małe dziecko, parę dni przed tragedią, która zostawia ślad w jego sercu na całe życie. Widoczna jest jego frustracja i lęk, który towarzyszy mu przez wiele lat. Czytając - przeżywałam razem z nim.

Łzy leciały mi same podczas czytania.
Ocena : 10/10