niedziela, 28 czerwca 2015

Albo Albo TAG




  Za nominację do "Albo Albo TAG" bardzo dziękuję Elas





Wolisz czytać trylogie czy powieści jednotomowe?

Osobiście wolę czytać trylogie, bo można się bardziej zżyć z postaciami. Tylko nie lubię jak trylogie się za bardzo ciągną, wiecie - jak są pisane "na siłę"


Wolisz czytać tylko autorki czy tylko autorów?

To dla mnie bez znaczenia naprawdę. Rzadko kiedy rozróżniam płeć osoby, która napisała czytaną przeze mnie książkę.


Wolisz kupować w Empiku czy w księgarniach internetowych?

Chyba w księgarniach internetowych, bo jest taniej :)



Wolisz, by wszystkie książki zostały zekranizowane jako film czy serial?

Chyba wolę tą pierwszą opcje. Seriale nie są na moja cierpliwość.  Kiedyś, gdy zaczęłam oglądać "Pamiętniki Wampirów" wytrwałam tylko do około 15 odcinka. Nie mam czasu na seriale, wolę przysiąść raz a porządnie do filmu :)


Wolisz czytać pięć stron dziennie, czy pięć książek tygodniowo?

Oczywiście, że pięć książek tygodniowo! W wakacje zapewne będę tyle czytała, wtedy wręcz nie można mnie odciągnąć mnie od książki:) No bo wyobraźcie sobie: słoneczko świeci, jesteście na plaży i opalacie się czytając książkę.. Marzenie! :)


Wolisz być profesjonalnym recenzentem czy autorem?

I teraz muszę Wam wyjawić jedno z moich marzeń: w przyszłości chciałabym bardzo zostać autorem książek. Jednak pogodziłam się z tym, ze to mi po prostu nie wyjdzie - nie mam tyle cierpliwości! :) W styczniu zaczęłam pisać własną książkę. I wiecie ile napisałam? 12 stron i przerwałam. Coś mi to nie idzie, a przecież pomysł był dobry! Może dokończe w wakacje :) 



Wolisz czytać w kółko 20 książek czy sięgać po nowe?

Uwielbiam czytać książki po kilka razy, ale ze miałabym czytać na okrągło tylko 20 książek?! Jak ja miałabym je wybrać?! Nie no oczywiście, że wolę sięgać po nowe! :)


Wolisz być bibliotekarzem czy sprzedawcą książek?

O rany, przecież to prawie to samo! Oj, no dobra chyba wolałabym być bibliotekarzem, księgarnie to takie liche teraz są. ;)


Wolisz czytać tylko ulubiony typ literatury czy wszystko po za?

Serio, serio?! Co to za ciężkie pytanie?! Hmm.. Chyba wolałabym czytać ulubiony typ literatury, na nim się jeszcze nigdy nie "przejechałam". 


Wolisz czytać tylko książki fizyczne czy tylko e-booki?

E-booki to zło! Zawsze będę wolała wersję papierową!




Nominuje:
 

środa, 24 czerwca 2015

Recenzja książki "W Chinach jedzą księżyc" Miriam Colée


Tytuł: W Chinach jedzą księżyc
Autor: Miriam Colée
Wydawca: Wydawnictwo Pascal
Ilość stron: 304
Okładka: miękka


Przezabawna!

Miriam to mama kilkuletniej Amelie i żona Tobiasa. Pewnego dnia postanawiają coś zmienić w ich monotonnym życiu w Niemczech i korzystając z nadarzającej się oferty pracy - wyjeżdżają do Chin. Początki mają bardzo trudne: robią rzeczy, które w Chinach uznaje się za niestosowne i niekulturalne, mają problem z mieszkaniem i sąsiadami. Nie umieją sobie poradzić wśród Chińczyków i ich zasad. Czy uda im się odnaleźć w zatłoczonym Szanghaju?

Książka bardzo mi się podoba, czyta się ją szybko i bez zbędnego wysiłku. Pisana lekkim językiem wciąga od razu. Kobieta opisuje swoje codzienne życie, jej problemy i pomyłki w Szanghaju, o tym jak próbowała znaleźć ami (阿姨) czyli służbę i nianię w jednym, jakim wielkim problemem było dla Chińczyków zamontowanie stabilnej deski sedesowej, naprawienie zmywarki czy przeciekającego kranu. 
Lektura, wydaje mi się, jest idealna na wakacje: wyczuwalny w książce klimat Azji, lekkie dialogi oraz zabawne momenty. Z książki dodatkowo można nauczyć się paru słówek po chińsku wraz z wymową! Jedyne co mnie denerwowało to, że główna bohaterka tak narzekała na Chińczyków i śmiała się z ich głupoty. Być może, gdybym zamieszkała w Chinach też reagowałabym na pewne zachowania tak jak ona...trudno powiedzieć. 
Podobało mi się, że każdy rozdział zaczynał się od cytatu, związanego z treścią kolejnych kilkunastu stron. Oczywiście nie mogę też przejść obojętnie koło okładki - śliczne kolory i kobieta w stożkowym, azjatyckim kapeluszu - całość wygląda bardzo ładnie i zachęcająco. 

Świetna książka na ciepłe leniwe dni!
Ocena: 8/10








Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Pascal





~~~~~~
Czytaliście już tą książkę? Jakie macie plany na wakacje? :)
Od dziewczyn z instagramu dowiedziałam się, że w Biedronce ma być ta książka na przecenie około 17 zł. :D


piątek, 19 czerwca 2015

Recenzja książki "Służące" Kathryn Stockett



Tytuł: Służące
Autor: Kathryn Stockett
Wydawca: Media Rodzina
Ilość stron: 584
Okładka: miękka


Poruszająca!

Aibileen i Minny to dwie czarnoskóre kobiety pracujące jako służba w domach białych ludzi. Aibileen to miła,  rozumna kobieta, która zawsze szanuje swoje panie i uwielbia ich dzieci. Ona sama straciła syna - chłopak spadł z dźwigu na budowie na drogę, gdzie przejechał go traktorem jakiś mężczyzna. U swojej pani jest w miarę dobrze traktowana, do czasu zbudowania specjalnej toalety w ogródku przeznaczonej tylko dla niej. Wtedy zaczyna się raczej nieświadome poniżanie Aibileen, co ona znosi przez cały czas ze spokojem.
Minny jest natomiast szczera i pyskata w stosunku do swoich pań, przez co często ją wyrzucano z pracy. Po zrobieniu strasznego psikusa (żeby nie popsuć Wam przyjemności z czytania książki to nie napiszę co to było) została zwolniona z pracy i okrzyknięta jako złodziejka z niewyparzoną gębą. Znajduje jednak pracę u nieco zakręconej pani, która ukrywa służącą przed mężem - chce, żeby on myślał, że to ona robi wszystko tak idealnie. Odtąd Minny w pracy umiera ze strachu przy każdym drobnym szeleście czy puknięciu, bojąc się powrotu mężczyzny.
Panienka Skeeter, którą również poznajemy w książce to młoda redaktorka gazety. Marzy o byciu profesjonalną pisarką. Pewnego dnia wpada na pomysł, żaby napisać książkę o czarnoskórej służbie i prosi wszystkie znane jej służące o pomoc. Na początku czarne kobiety się wahają: zgadza się najpierw jedna, później wciąga się w to druga i tak uzbiera się kilkanaście służących, które są gotowe za cenę życia swojego i swoich rodzin pomóc Panience Skeeter. Jednak czy pomysł na książkę zostanie wydany w rasistowskim Jackson w stanie Missisipi? Jakie konsekwencje poniosą za to służące? Zapraszam do przeczytania książki - na pewno się nie zawiedziecie.

Książka jest podzielona na opowieści trzech kobiet, tak jak wspomniałam w opisie powyżej: Aibileen, Minny i Panienki Skeeter. Każda z tych historii ma w sobie coś, co zachęca do dalszego czytania. 
Książka przedstawia bardzo ważny problem równości i podziału na rasy: ludzi białych i kolorowych. Osobiście nie uznaję czegoś takiego, że inny ode mnie,w tym wypadku czarnoskóry - znaczy gorszy. Uważam, że każdy człowiek jest sobie równy, bez względu na kolor skóry, wiarę, orientację seksualną, pochodzenie czy poglądy. Dlatego podczas czytania w niektórych momentach, aż nie dowierzałam jak podli mogą być ludzie w stosunku do czarnoskórych osób, którzy tak naprawdę nie wiele różnili się od nich.
W powieści nie zabrakło również pięknej miłości i chodzi mi tutaj o uczucia jakie małą Mae Mobley, córeczkę białej pani, darzyła Aibileen. Troszczyła się i dbała by niczego dziewczynce nie brakowało. W tajemnicy przed jej rodzicami opowiadała jej piękne historie, w których biali byli przyjaciółmi kolorowych. Chciała nauczyć dziewczynkę, że każdy człowiek powinien być traktowany tak samo i udało jej się to. Dziewczynka szczerze ją kochała i nie rozumiała zachowania mamy. To były piękne i wzruszające momenty w książce, przy których łzy napływały mi do oczu.

Patrząc na książkę pod kątem technicznym - jest ona chyba jedną z najlepiej wykonanych książek jakie czytałam. Jej okładka jest przepiękna, taka delikatna i we wspaniałym odcieniu niebieskiego. Struktura okładki również zachwyca, gdy przesuwam po niej ręką, czuję jakby była z aksamitu- jest tak miła w dotyku!

Książkę tę powinien przeczytać każdy, by choć trochę zmienić sposób patrzenia na ludzi innych. 
Powieść zawiera w sobie miłość, strach, upokorzenie, ale również (dzięki Minny i jej zabawnym odzywkom) sporo humoru. Ta książka to bomba emocji, po której przeczytaniu długo nie mogłam się pozbierać. Czułam niedosyt i chciałam więcej, jednak wiem, że autorka zakończyła książkę w dobrym momencie. 


Należą się brawa dla autorki za tak wspaniałą lekturę! Nie przesadzam - ta książka naprawdę aż tak mnie zachwyciła.
Ocena: 10/10



"Czy nie taki był sens książki? Czy nie chodziło o to, żeby kobiety zrozumiały: ‘Jesteśmy tylko dwiema istotami ludzkimi, nie tak znowu wiele nas dzieli. Znacznie mniej, niż sądziłam’."


"Po mojemu, jakby Bóg chciał, żeby biali i kolorowi przebywali tak blisko siebie przez tak dużą część dnia, to uczyniłby nas daltonistami."



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina




~~~~~~
Mam nadzieję, że jakoś dobrnęliście do końca recenzji ;) Dzisiaj trochę się rozpisałam, mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza.
Czytaliście "Służące" K.Stockett? Jeśli tak - koniecznie podzielcie się swoimi opiniami w komentarzu :) 
Do zobaczenia niebawem!








piątek, 12 czerwca 2015

Celebrity Book TAG



Bardzo dziękuję Tenebris za nominację do Celebrity Book TAG :)






1. Emma Watsonksiążka z piękną,
 kick-ass bohaterką

Oczywiście wymienię tutaj Clarissę Adele Morgenstern (czyli po prostu Clary) z Darów Anioła C. Clare. Według mnie nadaje się idealnie: piękna dziewczyna z ogniście rudymi włosami, która przez całą serię walczy z demonami i chroni swoich przyjaciół przed złem. Poświęci wszystko w walce o dobro innych !

(Recenzja Darów Anioła KLIK)






2. Ryan Gosling - książka 
z najgorętszym bohaterem męskim

Jeśli mnie znacie pewnie nie będzie to dla Was niespodzianką, że daję tutaj Jace'a Herondale'a. Każdy kto czytał Dary Anioła niech się przyzna, że również wybrałby Jace'a:) Ale, żeby nie było, że tylko Dary Anioła i Dary Anioła to wybieram tutaj jeszcze jednego faceta z książki a mianowicie Alexa z "Love, Rosie". 

(Recenzja Love,Rosie KLIK






3.Brangelina (Angelina
Jolie i Brad Pitt) - ulubiona 
literacka para

Tris i Cztery z "Niezgodnej" V. Roth zdecydowanie :)
Nie umiem wyjaśnić czemu - ot tak po prostu mi się podobają razem!








4.Shailene
Woodley
- niedawno odkryty autor, którego pokochałeś


Może to nie jest ostatnio odkryta autorka (bo odkryta jakieś pół roku temu) ale uwielbiam książki Doroty Terakowskiej. Moje ulubione jej książki to: "Poczwarka", "Tam gdzie spadają anioły", "Ono" i "Samotność Bogów".

(Recenzja Poczwarki KLIK)



5. Josh Hutchersonulubiona krótka książka 


Tak szczerze mówiąc to wszystkie książki, które czytam mają zazwyczaj 300-500 stron. Nie chcę dawać tutaj jakiejś książki z dzieciństwa (bo wtedy czytałam chudsze) i najcieńszą ulubioną książką, którą ostatnio przeczytałam jest "Saga o Ludziach Lodu: Zauroczenie" M. Sandemo. Ma ona 259 stron i jak teraz tak na nią patrzę to wydaje mi się, że ma mniej, no cóż :)

(Recenzja Zauroczenie KLIK)







6. Dwayne Johnson - ulubiona gruba książka

Tutaj dam dwie książki, bo po prostu nie mogę inaczej!
No  więc: "Atramentowe Serce" 
C. Funke (512 stron)  i "Dary Anioła: Miasto Niebiańskiego Ognia" (Uwaga prawdziwy kloc! 702 strony)
Atramentowe Serce opowiada o miłości do książek i magii czytania. Książka jest niesamowita! Natomiast ostatnia część DA, hmm tyle się działo, tyle emocji :)






7. Leonardo DiCaprio - książka z najbardziej przykrą śmiercią

"Gwiazd Naszych Wina"! Ta książka złamała mi serce. Płakałam przez ostatnie kilkadziesiąt stron i gdy przeczytałam ostatnie zdanie, nie mogłam uwierzyć, że to stało się naprawdę. Mimo, że się tego spodziewałam! 

(Recenzja Gwiazd Naszych Wina KLIK)




8. Ian Somerhalder i jego kot - książka przesłodzona 


"W śnieżną noc" J. Greena. Bardzo się na niej zawiodłam, bo całą książkę wypełniały słodziutkie dziewczyny, przyjaźń, miłość. I ogólnie takie cukierkowe życie. Jeju, nawet nie umiem tego sklecić w normalne zdanie. To trochę takie nie na mój wiek.


(Recenzja W śnieżną noc KLIK)








9. Jennifer Lawrence - idealna książka lub seria

Dary Anioła to seria idealna dla mnie, nic innego nie poradzę! 
Mogłabym jeszcze dodać tutaj serię "Pragnienie Zniewolenie Oczarowanie" C. Jones (czytałam ją dawno, ale jest naprawdę fajna).
A taką ulubioną serią z dzieciństwa jest "Laura: Tajemnica Aventerry" P. Freund i te późniejsze części ;)




Nominuję wszystkich tych, co chcieliby zrobić ten TAG u siebie :)

~~~~
Takie mam zaległości na blogu, rany, nie mogę się wyrobić z niczym! Możecie się spodziewać recenzji książki "Służące" K. Stockett i Albo Albo TAG . Wszystko ukaże się na dniach. W sumie mam to napisane na brudno i teraz tylko przepisać na komputer (tak, tak wszystkie recenzje mam na papierze).
A jak Wam się podobał ten dzisiejszy TAG? Ja osobiście uwielbiam robić tego typu posty i bardzo się cieszę, gdy ktoś mnie nominuje do czegoś :)
No to co - do zobaczenia niebawem!